24.09.2025
Imieniny: Dory, Gerarda i Maryny
...

Jesteś tutaj

Najpierw święcenia, potem prymicje

Wersja do wydruku

W katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej w sobotę 26 maja o godzinie 10.00 odbyła się uroczystość święceń kapłańskich. Jednym z wyświęcanych księży był Grzegorz Sztafiński z parafii św. Urbana w Hecznarowicach.

Święcenia kapłańskie przyjęło sześciu diakonów pochodzących z parafii diecezji bielsko-żywieckiej. Przez sześć lat przygotowywali się oni do ich przyjęcia w seminarium duchownym w Krakowie, gdzie studiowali nauki filozoficzne i teologiczne, w wyniku czego uzyskali tytuł magistra teologii. Jednak przede wszystkim próbowali rozeznać do czego powołuje ich Bóg. Formowali się do kapłaństwa wraz z dwudziestoma klerykami z diecezji krakowskiej, których święcenia rozpoczęły się tego samego dnia o godzinie 9.00 w katedrze na Wawelu. Patronem całego rocznika jest bł. ksiądz Michał Sopoćko, spowiednik i przewodnik duchowy św. siostry Faustyny. W ostatnim roku, po święceniach diakońskich, formację seminaryjną przyszli kapłani łączyli z praktyką duszpasterską w wyznaczonych parafiach. Prowadzili katechezę w szkołach, włączali się w animację grup duszpasterskich i sprawowali posługę diakońską. Grzegorz Sztafiński pracował w parafii Matki Sprawiedliwości Społecznej w Zaborzu należącej do dekanatu Strumień. W ostatnim tygodniu przed święceniami wraz z innymi kandydatami spędził w Ośrodku Rekolekcyjnym w Zembrzycach, gdzie odprawił rekolekcje.

Sobotnim obrzędom w katedrze, które trwały ponad dwie godziny, przewodniczył biskup ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej Roman Pindel. Przy ołtarzu stanęli również biskup pomocniczy Piotr Greger oraz biskup senior Tadeusz Rakoczy. W uroczystości uczestniczyli krewni i przedstawiciele rodzinnych parafii wyświęcanych diakonów. Było to niezwykłe przeżycie dla rodzin wszystkich kandydatów, którzy przyjęli święcenia. Po zakończonej liturgii złożyli oni serdeczne gratulacje nowo wyświęconym księżom. Trudno oprzeć się refleksji, że przed nimi trudna, ale piękna droga. Dewizą, jaką przyjął ksiądz Grzegorz Sztafiński, są słowa pochodzące z jednej z najpiękniejszych ksiąg Biblii, z Księgi Psalmów: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5).

W niedzielę 27 maja nowo wyświęceni kapłani odprawili w rodzinnych parafiach swoje msze prymicyjne. Prymicja to nazwa pierwszej mszy sprawowanej uroczyście przez neoprezbitera z udziałem społeczności parafialnej, z której pochodzi. Odprawiana jest ona zwyczajowo w kościele parafialnym dzień po święceniach kapłańskich. W zależności od regionu młody ksiądz celebruje ją samodzielnie, w asyście proboszcza lub w koncelebrze. Na zakończenie udzielane jest specjalne błogosławieństwo prymicyjne o randze błogosławieństwa papieskiego. Papież Leon XIII w 1886 roku wzbogacił mszę prymicyjną możliwością uzyskania odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami.

Prymicja księdza Grzegorza Sztafińskiego odbyła się w rodzinnych Hecznarowicach. Był to szczególnie doniosły i uroczysty dzień zarówno dla prymicjanta, jak i wielu innych osób. Po raz pierwszy w obecności rodziców, rodzeństwa, rodziny, przyjaciół, znajomych i miejscowych parafian odprawił on samodzielnie Eucharystię. Taka liturgia jest bardzo ważna dla każdego młodego kapłana, ale także dla całej wspólnoty parafialnej i zapisuje się na zawsze w pamięci. To często – jak podkreślają po latach sami księża – najważniejszy moment w ich życiu, przeżycie, którego nie da się porównać z niczym innym. To zarazem moment kulminacyjny wielomiesięcznych przygotowań i mobilizacji całej społeczności lokalnej, bo przecież to również wielkie święto parafialne. W Hecznarowicach, gdzie urodził się i dorastał ksiądz Grzegorz, takie święto ostatni raz przeżywane było w 2010 roku.

W tej niecodziennej uroczystości wzięli udział burmistrz Gminy Wilamowice Marian Trela wraz z małżonką Barbarą, wiceprezes Rady Ministrów Beata Szydło wraz z małżonkiem Edwardem, były rektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej i równocześnie promotor prymicjanta ksiądz Krzysztof Gryz oraz proboszcz parafii w Zaborzu ksiądz Andrzej Zelek. Obecni byli także diakoni i klerycy z krakowskiego seminarium, zaprzyjaźnieni księża m.in. Tymoteusz Szydło i Mateusz Tomaszek, rodzina, bliscy i przyjaciele, przedstawiciele instytucji i organizacji działających na terenie Hecznarowic oraz liczni parafianie.

Uroczysta Eucharystia poprzedzona była wyjątkowym przemarszem, w którym mieszkańcy Hecznarowic oraz zaproszeni goście odprowadzili ks. Grzegorza z domu rodzinnego do kościoła parafialnego. Parafianie, by podkreślić doniosłość chwili i radość całej wspólnoty, udekorowali drogę młodego księdza. Po specjalnym błogosławieństwie udzielonym przez rodziców towarzyszący prymicjantowi uroczysty orszak wyruszył do świątyni. W procesji asystowali mu ksiądz wikariusz Wojciech Maćkowski i rodak ksiądz Bartłomiej Pająk oraz rodzina i przyjaciele. Nie zabrakło pocztów sztandarowych szkoły, górników, OSP Hecznarowice i wysyłających sygnały świetlne samochodów straży pożarnej, której ksiądz Grzegorz jest członkiem. Rytm pochodu wyznaczała Młodzieżowa Orkiestra Dęta. Sam prymicjant ubrany w szaty liturgiczne podążał otoczony dużym wieńcem, który niosły dziewczynki w białych komunijnych sukienkach. Kiedy procesja zmierzała do świątyni, słychać było dzwony witające przybywający na uroczystość orszak. Przed kościołem nowo wyświęconego księdza powitał proboszcz parafii ksiądz Aleksander Smarduch, trzymając w ręku przepiękny relikwiarz będący darem prymicjanta. Darem szczególnie cennym, bo kryjącym relikwie patrona hecznarowskiej świątyni św. Urbana – papieża i męczennika, których dotychczas parafia nie posiadała.

Sama Eucharystia była wyjątkowa i miała piękną, odświętną oprawę. Nie brakowało w niej wzruszających i bardzo osobistych momentów. Jeszcze przed jej rozpoczęciem ksiądz Grzegorz przyjął gratulacje i życzenia od grup parafialnych i organizacji. Kazanie poświęcone służbie kapłańskiej wygłosił ksiądz prałat Feliks Formas. Jego wybór miał symboliczne znaczenie, bowiem najstarszy kapłan wywodzący się z parafii św. Urbana wskazywał drogę kapłaństwa najmłodszemu. Zwrócił uwagę na wielkie zadania, jakie stają przed prezbiterem w jego posłudze.

Nowo wyświęcony ksiądz na koniec złożył podziękowania wszystkim osobom, które wspierały go w tym pięknym, ale zarazem trudnym czasie przygotowania do kapłaństwa. Wyraził wdzięczność za dobre wychowanie i wartości, które otrzymał od swoich rodziców, a rodzeństwu podziękował za wsparcie, jakiego nieustannie mu udzielali. Księżom, których spotkał na swej drodze, dziękował za przykład służby kapłańskiej i pokazanie piękna powołania.

Końcowym akordem liturgii było specjalne błogosławieństwo, którego neoprezbiter udzielił zgromadzonym poprzez nałożenie na głowę rąk i wypowiedzenie specjalnej formuły. Równocześnie zostały uczczone przez ucałowanie relikwie św. Urbana. Każdy z uczestników tej wyjątkowej uroczystości otrzymał również na pamiątkę obrazki prymicyjne. Umieszczone na nich zostały postacie patrona rodzimej parafii i świątyni św. Urbana oraz Matki Boskiej Częstochowskiej w jej hecznarowskim wizerunku. Na odwrocie znalazło się wspomniane motto z Psalmu 37 określające kapłaństwo księdza Grzegorza, a także błogosławieństwo dla rodziców, rodzeństwa, rodziny, przyjaciół oraz tych, do których zostanie posłany, i prośba o modlitwę.

Przedłużeniem uroczystości w kościele było przyjęcie prymicyjne na cześć nowo wyświęconego kapłana. Pierwsza jego część miała charakter radosnego świętowania całej wspólnoty parafialnej w ogrodzie plebańskim. Później, w godzinach popołudniowych i wieczornych, odbyło się  spotkanie dla rodziny, przyjaciół i zaproszonych gości zorganizowane zwyczajowo na wzór przyjęcia weselnego.

Tak piękne i wyjątkowe powołanie to wielki dar. Cieszymy się, że przez swe pochodzenie ksiądz Grzegorz, jak każdy neoprezbiter, będzie nadal żywą cząstką wspólnoty parafialnej św. Urbana. Naszemu nowemu kapłanowi życzymy, by każdego dnia z coraz większym zapałem podejmował zadania, które staną na drodze jego posługi, i by nigdy nie popadał w rutynę. I choć, jak mówi poetka, „nic dwa razy się nie zdarza”, życzymy także, żeby nie opuszczała go radość podobna do tej, która towarzyszyła mu podczas prymicji.

Tekst: Beata Nycz
Zdjęcia: Beata Kanik Fotogenicznie

Ksiądz Grzegorz Sztafiński z rodzicami po wyjściu z domu rodzinnego

Prymicjant otoczony dziewczynkami w sukienkach komunijnych

Wprowadzenie przez proboszcza księdza Aleksandra Smarducha do kościoła parafialnego

Poczty sztandarowe straży i górników

Poczet sztandarowy Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza

Ksiądz Grzegorz Sztafiński w trakcie sprawowania Eucharystii

Ksiądz Grzegorz Sztafiński  w trakcie sprawowania Eucharystii

Procesja wokół kościoła

Błogosławieństwo prymicyjne

 

 

Projekty unijne

Projekty MKiDzN