Od pierwszych dni wojny wolontariusze z Hecznarowic zbierają dary dla Ukrainy – zarówno walczących żołnierzy, ludności cywilnej, która pozostała w swojej ojczyźnie, jak i tych, którzy przybywają do Polski. Magazyn darów zorganizowano w Domu Ludowym.

Akcję pod hasłem „Pomoc dla Ukrainy” niemal natychmiast po pierwszych komunikatach o bombardowaniach ukraińskich miast ogłosiła sołtys Beata Nycz zmotywowana rozmowami z mieszkańcami zaniepokojonymi losem przyjaciół na Ukrainie. Zaczęło się tak jak w wielu miejscach w Polsce – spontaniczne reakcje ludzi, wzajemne udostępnianie informacji na Facebooku, wymiana wiadomości na Messengerze i szybka decyzja: trzeba pomóc! Do akcji przyłączyła się także OSP Hecznarowice oraz miejscowe sklepy – Delikatesy i Spar.

Ludzie od razu podjęli wyzwanie. Zbiórka darów rozpoczęła się 28 lutego i już pierwszego dnia wielkie ilości artykułów spożywczych, środków higieny, kosmetyków, wszelkich artykułów dla dzieci, ubrań, lekarstw i materiałów opatrunkowych oraz śpiworów, karimat, materaców i koców wypełniły każdy zakamarek sali Domu ludowego. Hojność darczyńców przeszła najśmielsze oczekiwania. Kolejne dni minęły na segregowaniu darów i równoczesnym wysyłaniu ich tam, gdzie były najbardziej potrzebne. Nie zabrakło wolontariuszy chętnych do pracy i poświęcenia swojego prywatnego czasu. A byli wśród nich zarówno dorośli, jak Magdalena Górska, Sebastian Handzlik, Magdalena Mleczko, Magdalena Dyrcz czy Agnieszka Merta, jak i dzieci oraz młodzież. Obecne przy każdej akcji były Zosia Górska i Justynka Matejko, pomocą służyli także Michał Kubiczek, Maksymilian Wójcik, Olaf Mleczko, Szymon Mleczko, Sławek Paszkowski i Liliana Mieszczak. Cieszy szczególnie, że tylu młodych ludzi ma otwarte serca i chce pomagać innym.

Kilka sporej wielkości kartonów konserw zostało przekazanych Fundacji „Gotowi do działania” z Kęt, która wysyłało transport dla ukraińskich żołnierzy. Parafia Przenajświętsze Trójcy w Wilamowicach zorganizowała dwa transporty humanitarne do Lwowa, bo ilość zgromadzonych rzeczy przerosła możliwości jednego. Do nich przekazane zostały przede wszystkim koce, materace, śpiwory i artykuły spożywcze. Stowarzyszenie „Wilamowianie” regularnie wysyła transporty na granicę i w głąb Ukrainy, do których także trafia zebrana w Hecznarowicach pomoc. Wspomagani są nie tylko obywatele Ukrainy, ale także pracujący na granicy wolontariusze. To stała współpraca, która trwa od początku wybuchu konfliktu. Wzajemnie się wspomagamy. Przekazaliśmy również część rzeczy do przygotowanego w Krakowie transportu do Terespola. Stowarzyszenie „Kęty Charytatywnie” prowadzi działania pomocowe skierowane między innymi do dzieci i osób niepełnosprawnych, które trafili do Kęt i okolic. Z nim także współpracuje grupa z Hecznarowic. Wspólnie z miejscową Parafią św. Urbana przygotowany też został transport do „Caritasu” w Janowicach.

Szybko też pojawiły się prośby o pomoc dla uchodźców, którzy zaczęli przybywać do pobliskich miejscowości. I tak dary hecznarowian dotarły do osób przyjmujących gości z Ukrainy w Bujakowie, Wilamowicach, Bielsku-Białej, Kętach czy wreszcie w samych Hecznarowicach, a także do Domu Parafialnego w Jaworzu. Zasięg działania jest zatem spory, od Bielska-Białej po Kraków i od polskiej granicy do samego Kijowa.

Nie do przecenienia, szczególnie w pierwszych dniach akcji, była pomoc przy pakowaniu i transporcie strażaków Artura Wójcika, Roberta Mleczka czy Kazimierza Cebrata. Znaleźli się także ludzie dobrej woli oddający do dyspozycji wolontariuszy prywatne samochody tacy jak Sebastian Gabryś czy Grzegorz Pająk.

Akcja „Pomoc dla Ukrainy” trwała dwa tygodnie, ale się nie zakończyła. W międzyczasie także burmistrz Wilamowic, Marian Trela ogłosił akcję pomocy. Gmina nastawia się na przyjęcie większej liczby uchodźców i rozlokowanie ich w różnych miejscach. Dlatego zebrane materace, pościel, kołdry, koce, poduszki zostały przekazane do GCDT w Pisarzowicach, gdzie trwają przygotowania do przyjęcia gości z Ukrainy w szkole, a ubrania do M-GOK w Wilamowicach, w kawiarni którego funkcjonuje dobrze zorganizowany punkt ich wydawania.

Drzwi Domu Ludowego nadal są otwarte dla osób chcących przynieść swoje dary i wciąż nie brakuje ofiarodawców. Dary dla Ukrainy są zbierane w Hecznarowicach niemal codziennie. Teraz przyjmowane są podczas dyżurów sołtysa lub po wcześniejszym telefonie. Udało się zebrać mnóstwo darów dla dzieci – pomocy szkolnych, zabawek i artykułów dla niemowlaków. Te będą niedługo potrzebne, kiedy do przedszkoli i szkół trafią ukraińskie dzieci. Do magazynu w Domu Ludowym jedni przynoszą swoje dary, inni przychodzą prosić o pomoc.  Gromadzonymi rzeczami Hecznarowice dzielą się z innymi organizacjami i osobami pomagającymi uchodźcom.  Bo pomoc potrzebującym nie zna granic, a razem możemy więcej!

Beata Nycz

[2]

[3]

[4]

[5]

[6]

[7]

[8]

[9]

[10]

[11]

[12]